środa, 27 lipca 2011

minimalizm







Generalnie dziś o biżu ..., bo wczoraj, gdy robiłam kolejne zamówienia, tak sobie pomyślałam....Preferuję zdecydowanie okazałe, wielkie egzemplarze, takie jak te, które zrobiłam z sercem, z żyrafką, dziewczynką....no i lubię jak widać biżu z daleka :D:D:D Ale widząc po zmówieniu oprócz tej biżu "big big", zrobiłam sporo takich minimalistycznych, na cienkich rzemykach i z jednym małym elementem.... I tak dziś, w wolnej chwili usiadłam i zrobiłam kilka właśnie taki "mini mini" ...  



A jeszcze przed chwilą zrobiłam taką z koniczynką ....na której jest miejsce do wygrawerowania np. imienia.... (ale zdjęcie tej biżu wrzucę dopiero jutro, jak lepsze światło do zdjęć będzie :P) ....I wiecie co pomyślałam???? Że ten minimalizm nawet mi się podoba....co więcej, przy takich mini mini można nosić więcej mini mini, w różnych kombinacjach (co zasugerowała dziś moja koleżanka, która zamówiła kolejne dwie biżu - właśnie tego typu) 





A na koniec mój królewicz...., który z takim zapałem dziś bawił się w swoim królestwie, że z tego wszystkiego....zasnął....Czy ktoś słyszał o śpiącym królewiczu??? Ja od dziś TAK.... :D:D 






Ps. Dziękuję za dzisiejsze odwiedzinki....w towarzystwie ciasto marchewkowe lepiej smakuje :* 

4 komentarze:

  1. ...widzę, że Bruno i Fifi preferują te same zabawki:)Całusy dla Was!!!
    Magda.P

    OdpowiedzUsuń
  2. HAHA no tak!!!!! no i ferajna Kubusia Puchatka musi być :P:P:P:P całuski!!! dla Maluszka!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. kocham bransoletki lilou, jednak Twoje tez są sliczne. buziaki pati :*

    OdpowiedzUsuń
  4. marchewkowe było pyszne!!!!! mam nadzieję, że Domi nie zdemolowała Waszej kanapy i jeszcze będziemy mile widziane, bez wychodzenia na spacer :P:P:P
    K.

    OdpowiedzUsuń