Dzisiaj króciutko... o tym, że wzięło mnie na wspomnienia, wertowanie zdjęć ... i rozczulanie... o tym, że małe dziecko - mały kłopot, duże dziecko - duży kłopot... i choć Bruno ma dopiero półtora roku.... to czort z niego nie z tej ziemi....
i na BOGA!!! robi takie miny jak broi, że dziś normalnie wybuchnęłam śmiechem zamiast na niego srogo popatrzeć i pouczyć, jak na matkę przystało :D ... Ale jak tak na niego patrzę jak rośnie... jak ciągle uczy się nowych rzeczy i taki mądrala się zrobił...to aż łezka w oku się kręci... i taką łezkę dziś nad tymi zdjęciami chlusnęłam :)
Najbardziej rozczuliłam się, gdy wyszperałam zdjęcie Bruna zaraz po porodzie, kiedy leżał na mojej klatce...zaklinałam, żeby Tomasz nie wpadł na pomysł i mi zdjęć podczas porodu i po nie robił...i zrobił ...i dobrze, bo takie to piękne....ale pozwoliłam sobie nie publikować tego zdjęcia...z wiadomych przyczyn....piękne jest więc tylko dla nas :):):)
Najbardziej rozczuliłam się, gdy wyszperałam zdjęcie Bruna zaraz po porodzie, kiedy leżał na mojej klatce...zaklinałam, żeby Tomasz nie wpadł na pomysł i mi zdjęć podczas porodu i po nie robił...i zrobił ...i dobrze, bo takie to piękne....ale pozwoliłam sobie nie publikować tego zdjęcia...z wiadomych przyczyn....piękne jest więc tylko dla nas :):):)
a co to będzie za kilkanaście lat!!!!! to będzie RYK!!!!
Ponadto.... przygotowujemy się do ReFashion w Bydgoszczy.... pracy mnóstwo... i mało czasu na blogowanie...stąd ta nieludzka godzina publikacji posta :):):):)
oczywiście relacja Z imprezy po niedzieli :):) tymczasem ściskam i całuję!!!!!
ale słodzinka i te malutkie stópki :)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj robiłam bransoletki do 2 :) widzimy się w nd. nie mogę się doczekać
OdpowiedzUsuńJa wczoraj robiłam bransoletki do 2. widzimy się jutro. nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńpiękne pamiątka szkoda, że dzieci tak szybko rosną :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bruno wymiata! Piękny chłopak, a wspomnienia to świetna sprawa. Mnie też często na nie bierze.
OdpowiedzUsuń