W domu czuć zapach domowego ciasta... piekę właśnie szarlotkę...chodziła za mną już od tygodnia...mmmmmyyyy jeszcze ciepłą ją zjem :)
I oto efekt - wnękowa szafka z butami
mini pawlacz i wrzos
mini remont przedpokoju właściwie w tym poście był nieplanowany, ale skoro już pomalowałam to pokaże, a co:D:D
Ale chciałam też krótko o drewnianych zabawkach. Otóż wyczaiłam w weekend na koronowskim jarmarku pociąg z wagonikami, kaczuszkę i przybory do pieczenia - wszystko pięknie wykonane z drewna.... pomyślałam wezmę, takie to eko i fajnie wygląda.... W tygodniu na kramie znalazłam zestaw małego majsterkowicza i samochód - też drewno...
oszalałam na punkcie takich zabawek i najchętniej tylko takie bym Bruniaczowi do zabawy dawała... ale cóż z tego skoro Bruni woli gitarę świecącą, grającą aż uszy więdną.... że jara go odkurzacz, który buczy i jest na maksa kolorowy...cóż z tego, że mama lubi eko zabawki, skoro ciocia, babcia, wujek z potrzeby serca kupią kolejny grająco-migocąco-drażniący samochód.... i fajnie, że kupią, że Bruno się cieszy....
pozostaje mi tylko cieszyć się szczęściem mojego dziecka a drewniane zabawki może kiedyś nacieszą nie tylko moje oko, ale pokocha je też Bruninio :)
Oto one...piękne, prawda?
no i na koniec....skoro już szperałam kramowo i jarmarkowo, to kilka innych rzeczy fajnych znalazłam oprócz tych drewienek :) .....
:):):):) I love it:)
OdpowiedzUsuńNie wiem co to na ostatnim foto ale całkowicie moja linia kolorystyczna!
OdpowiedzUsuńA może z Brunem pomalujecie razem jakoś te wagoniki - nie stracą swojego charakteru a jak synek sam je ozdobi może chętniej po nie sięgnie :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł....a podpowiedz mi jakich farb użyć??? mogą być te zwykłe dla dzieciaków???
UsuńSądzę, że tak - na drewnie nie powinno być problemu, to przecież doskonały materiał. jeśli się nie uda, to może akrylowe (takie jak do decoupage) i potem na to lakier - wszystko będzie się trzymało. ostatnio widziałam w pewnym znanym markecie budowlanym :) nawet lakier do drewnianych zabawek ale sądzę, że na początek spróbować tego co się ma pod ręką. nawet zwykłych pisaków!
UsuńAaaale jasność nastała! Fajnie to wygląda. Mam nadzieję, że ciasto pachniało mocniej niż farba ;) Miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńAle ekstra aranżacja pawlacza!! Sama bym też taka zrobiła ale niestety mieszkamy w wynajętym mieszkaniu :(
OdpowiedzUsuńp.s. Bardzo podoba mi się Twój blog ;) Będę tu częściej zaglądać.
Też robiłam mały remont przedpokoju może wrzucę kiedyś foto,fajnie wszystko Wam siostrzyczki wyszło :)
OdpowiedzUsuńA co do zabawek to właśnie ostatnio pomyślałam sobie ,że człowiek kupuje tylko autka ,głupie chińskie nic nie dające-nic wnoszące ,rozlatujące się po 5 min zabawki. Zmieniałam to a wszystko przez to ,że natrafiłam w Krakowie na super małą księgarenkę a w niej oprócz książek znalazłam wiele zabawek edukacyjnych -domino dla najmłodszych i wiele kreatywnych -edukacyjnych gier firmy "Czu czu" Rewelacja! polecam chyba maja str internetową
Ptasiora , poduchę ze statkiem i kocyk kradnę ;)
ps.alem siem nadrukowała ;)
Pozdrawiam ♥☺
piękne! ;) uwielbiam takie klimaty w domu. ;)
OdpowiedzUsuńi także jestem 'rozkochana' w drewnianych zabawkach. ;)
ja też malowałam u siebie w mieszkaniu te ażurowe fronty na biało! U mnie to fronty do szaf w przedpokoju - jestem bardzo zadowolona z efektów:)
OdpowiedzUsuńA morskie motywy wprost przecudne! Zachwyciłam się!
Pozdrawiam
Bogna
Jakoś wszystkich ta biel opętała. Mnie również ;)
OdpowiedzUsuńZ czasem z tymi zabawkami jest coraz gorzej, wiem coś o tym grająco-migający plastik powoli zalewa nam dom.
OdpowiedzUsuńrewelacyjna szafka! jak ją Pani zrobila??
OdpowiedzUsuńFajnie, to wygląda, ale nie wiem czy Pani wie, że drzwi w szafie są założone "do góry nogami". Szczeliny pomiędzy listewkami powinny być tak ułożone, że patrząc od dołu widzimy co jest w szafie a od góry nie. Dlaczego? właśnie dla tego aby ktoś podchodząc do szafy nie widział co mamy w środku i aby kurz miał trudniejsze wejście ;)
OdpowiedzUsuńBardzo miło oko zawiesić na tych fotkach, efekt końcowy bardzo ładny. :)
Pozdrawiam Jacek.