środa, 30 maja 2012

na początek

Na chwilę zatrzymałam czas... bo ciągle jadę tym rozpędzonym pociągiem...wsiadam, wysiadam, przez szybę ucieka mi świat...a jest coś co w życiu dla mnie najbardziej się liczy... chyba zaczynam od początku...

Siadam przy komputerze.... i piszę ten post, pełna nadziei, że uda mi się w końcu zwolnić... zatrzymać się....by nacieszyć się chwilą....

OTO ONA ...










Szczęśliwe chwile z Brunim.... kochany jak śpi....jeszcze kochańszy jak upaćka się jedzeniem i oblizuje ze smakiem paluszki.....


Chwile... piękne...ale szybko uciekają ...cieszmy się nimi i zwolnijmy....jeśli to możliwe...


W moje 28 urodziny


Zaczynam od początku.

2 komentarze: