sobota, 8 grudnia 2012

mikołajkowo



Mikołaj...drugi...ale pierwszy, świadomy...szalał z zachwytu jak znalazł w bucie dwa auta i narzędzia "Złotej Rączki"..... za resoraki oddałby jednak wszystko....no cóż....wolałam jakieś drewniane mu kupić....ale mój mąż postawił na swoim...


efekt był taki..., że Bruno zgarnął resoraki ...zabrał do łazienki i sobie tor wynalazł :)


potem do Klubu Malucha musiał zabrać...potem w domu ciągle się bawił....a na koniec poszedł z nimi spać....


i jak tu go nie uwielbiać!!!!



  


















 


miłej nocy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz