wtorek, 3 kwietnia 2012

przedświątecznie


Święta to taki magiczny czas...nie tylko jakby mogło się zdawać...bo są święta tak zwyczajnie... :)

To czas kiedy jako młoda żonka, mama wije to nasze przytulne gniazdko....i sprawia mi to tyle radości...bo to mój dom, moja rodzina, nasze święta...to kobieta w domu tworzy  klimat świąt....facetom to przecież wszystko jedno jaki kolor będą miały kwiaty w wazonie na stole...jaki będzie w tym roku świąteczny stroik...no i świąteczne porządki traktują jak nie lada wyczyn, który najlepiej gdyby żona zrobiła... A przecież bez tych kobiecych pierdół jak to mężczyźni zwykle nazywają....tak jakoś i kobietom i mężczyznom bez nich źle.... Bo przecież tak magicznie wracać do tego naszego gniazdka, gdy i jajeczka na stole leżą i w kuchni pachnie rzeżuszka i zajączek czekoladowy jednym okiem na Ciebie zerka....a ile frajdy jak się razem coś wymyśli....coś pozmienia wiosennie....aż  się mordka cieszy!!!!!!

Tak sobie myślę, że kiedyś  bym nie pomyślała....hihiihihi, że tyle radości mi to będzie przynosić...kiedyś to moja mama tworzyła klimat naszego rodzinnego domu...dziś to ja jestem panią domu....ps. wiem, że strasznie się tym podniecam...ale naprawdę to ciesz...może, bo młoda żona i mama ze mnie to może dlatego hihihihihihi.

Więc moje drogie, mamy, żony, kochanki...konkubiny i ogólnie szczęśliwe posiadaczki tych domowych obowiązków przedświątecznych....Wiele radości i świątecznego zgiełku przy pieczeniu babki, zdobieniu jaj i innych wytwornych czynnościach....CIESZMY SIĘ, ŻE MAMY TO DLA KOGO ROBIĆ!!!!  I życzę Wam tyle zapału ile ja dziś w sobie mam...

A oto kilka moich przedświątecznych domowych zmian....



















3 komentarze:

  1. Oj kto, jeśli nie kobitki, lepiej stworzą nastrój?!:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Brunoszko, super ujęłaś te nasze przedświąteczne przygotowania i dążenie do tego, żeby było domowo, świątecznie, przytulnie, jak u mamy...Mogę podpisać się pod Twoimi słowami w 100% - tez jestem od kilku lat panią domu:) i tez sprawia mi to frajdę:)Kiedyś to moja mama się tym zajmowała, potem razem to robiłyśmy, a teraz ja szaleję:)Fajne wielkanocne akcenty są u Ciebie i synek cudny:)Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale wspaniale! Klimatycznie :)Czy zdradziłaś mi już swoje kosmetyczne marzenie? Jeśli nie to czym prędzej zapraszam! Marzysz o cieniu z MAC'a lub o szmince Chanel? Realizuję Wasze "wish" listy! http://blonde-shopaholic.blogspot.co.uk/2012/04/realizuje-wasze-wish-listy-koncert.html

    OdpowiedzUsuń