wtorek, 26 lutego 2013

open day/pracownia/szczęście

czasami brak mi słów...tym razem ze wzruszenia. dlatego dzisiaj tylko zdjęcia. już po oficjalnym otwarciu. moja pracownia

 

stół, lustro wykonane przez mojego przyjaciela stolarza

skrzynki z targu od mojego męża

sofa, leżak, krzesło, komoda, gadżety wyszperane na pchlim, kupione za grosze

drabina znaleziona na śmietniku

u mnie nic się nie marnuje :D:D


enjoy



















 

a to m.in. się u mnie produkuje 


















kochani pamiętajcie, że nasze życie jest w naszych rękach. jeśli czegoś pragniecie, spełniajcie marzenia. to naprawdę może się stać. jeśli się tylko bardzo chce. wystarczy trochę cierpliwości. powodzenia :* lov yo :*